Translate

piątek, 13 kwietnia 2018

Maturzysto! Te porady są właśnie dla Ciebie!

Kwiecień, ale prawie już zaraz maj, bo zleci bardzo szybko. Za trzy tygodnie, maturzyści napiszą chyba najważniejszy egzamin w ich życiu. Chyba, bo prawdopodobnie będzie miał duży wpływ na ich dalsze życie. Maturzyści, przed Wami zapewne test, także z języka obcego. Chociaż czasu zostało mało, to wciąż możecie jeszcze coś dla siebie zrobić. Dla tych, którzy zdają język angielski, przygotowałam kilka porad, które może wykorzystacie  w nauce (a może i nie). Jesteście gotowi?
Off we go!

1.Zbiórka

Zbieracie wszystko to co macie do jednej kupy i grupujecie. Grupujecie na słówka (tematycznie), na gramatykę, na zadania typowo maturalne, ciekawostki, itd. Wybieracie już teraz tylko to, co przyda Wam się najbardziej. Taka selekcja, pokaże Wam czego jeszcze musicie się nauczyć (a raczej co musicie powtórzyć).

2. Podcasty

Słuchanie jest dość ważne, bo możecie z niego uzyskać dużo punktów. Jeżeli wciąż uważacie, że nie rozpoznajecie różnych akcentów, a każdy nawet najmniejszy szelest Was rozproszy, wciąż jeszcze macie szansę na poprawę. Nie mówię tu o filmikach z YouTube, ale o prawdziwych nagraniach egzaminacyjnych. Wejdźcie na stronę CKE i przeglądnijcie arkusze maturalne z poprzednich latach. Zróbcie jedno zadanie na słuchanie dziennie. To naprawdę dużo daje!

3.Powiedzenia

Jeżeli piszecie maturę rozszerzoną, na pewno zmierzycie się z esejem (możecie go wybrać, ale nie musicie, bo jest też, np. list formalny). Żeby każdy esej miał ręce i nogi, musi mieć słownictwo formalne, a także fajne zdania i powiedzenia. Wybierzcie sobie kilka, które nauczycie się na pamięć i które będzie pasowało do każdego rodzaju tematu. Swego czasu, mojej znajomej bardzo spodobało się powiedzenie "travelling broadens your mind", czyli "podróżowanie poszerza Twój umysł". Nie miała na maturze żadnego tematu związanego z wycieczkami, ale zamieniła sobie travelling na coś innego i miała gotowca, który na bank podniósł wartość jej eseju. Można? Można!

4. Mówienie

Zestawy maturalne z mówienia są dość proste. Rozmowa sterowana, obrazek do opisania, porównywanie plakatów plus dodatkowe pytania od komisji. Znowu, pobierzcie sobie stare zestawy do matury ustnej (jest ich trochę w internetach) i zacznijcie mówić do siebie. Wiem, że może to wydać się głupie, ale naprawdę pomaga. Zyskujecie więcej pewności siebie, szukacie w głowie różnych słówek, których nie pamiętacie, powtarzacie te same schematy. Prawie jak Tamagotchi :).

5. Gramatyka

Nie wiem czy powtarzanie wszystkich czasów ma sens (można, a i owszem). Najważniejsze są konstrukcje, parafrazy, połączenia wyrazów (np. podjąć próbę to: do an attempt czy make an attempt? Podpowiem od razu: make an attempt). Wypisujcie to wszystko ręcznie, bo tak najlepiej się to utrwala. No i do znudzenia powtarzajcie.

6. Słownictwo

Słówka to taka część, bez której język nie istnieje. No bo jak? Tematy wokół których kręci się matura, to praktycznie cały czas to samo: dom, relacje międzyludzkie (w tym cechy charakteru), praca, kultura, sport, jedzenie, środowisko. Spróbujcie nauczyć się jak najwięcej słówek z każdego działu. Gwarancja, że zrozumiecie dialogi podczas słuchania oraz teksty pisane, wzrasta z każdym nowym słóweczkiem.

7. Hold your horses

Czyli po prostu wyluzujcie. Nauczyliście się tyle, ile się nauczyliście i nie nadrobicie materiału z trzech czy czterech lat w miesiąc. Możecie tylko spokojnie powtarzać i...czekać. Będzie dobrze :)

GOOD LUCK!

niedziela, 8 kwietnia 2018

Wiza do USA

Cześć!

Long time no see! No tak, długo mnie tu nie było, nastała cisza. Cały czas byłam jednak aktywna na Facebooku, więc nie jest tak, że zniknęłam zupełnie. Od niedawna grasuję również na Instagramie (@languagebay). Postanowiłam, iż ten blog będzie mi służył jedynie do dłuższych artykułów, a nie jak wcześniej, również do pokazywania zagadnień językowych czy słownictwa. Nie chciałabym powielać tego samego na wielu platformach. Oczywiście, wszystkie wcześniejsze wpisy zostają, natomiast po codzienny kontent "gramatyczno- słówkowy" zapraszam na media społecznościowe.

Dzisiejszy wpis będzie dotyczył uzyskiwania wiz amerykańskich przez Polaków. Jest to temat trudny, bo wciąż musimy przechodzić przez proces aplikacyjny, jednak nie jest to aż tak uciążliwe, jak się wydaje. Jeżeli nie "pływacie" zbyt dobrze w języku angielskim i obawiacie się, że coś przegapicie, możecie zlecić pomoc przy robieniu wizy specjalnej agencji. Zajmą się oni całym procesem od A do Z, a Wy będziecie musieli tylko pojechać na spotkanie z pracownikiem Konsulatu.

Poniżej przedstawiam Wam informacje krok po kroku:

1. Zdjęcie do wizy, również na płycie

Pierwszą rzeczą, którą musicie wykonać, jeżeli macie ochotę ubiegać się o pozwolenie na wjazd do USA jest specjalne zdjęcie wizowe. Nie ma tutaj żadnej filozofii- idziecie do fotografa, robi Wam zdjęcie, zgrywa także na płytę. Jest to o tyle ważne, iż przy wypełnianiu formularza online, będziecie musieli załadować zdjęcie z płyty. Fotografia, jak fotografia- cudowna nie jest, bardziej przypomina fotkę paszportową, a więc odkryta jest cała twarz, aż do tułowia. Mówi się trudno, jak trzeba to trzeba.

2. Określenie typu wizy

Następnie, powinniście sprawdzić na stronie http://www.ustraveldocs.com o jaki typ wizy powinniście się ubiegać. Jeżeli jest to cel turystyczny, jest to wiza B-2. Ta informacja, będzie Wam przydatna w późniejszym procesie aplikacji.

3. Wniosek wizowy DS-160

Jeżeli określiliście już typ wizy, musicie uzupełnić wniosek wizowy DS-160. Jest to specjalny formularz elektroniczny, w którym podajecie wszystkie dane osobowe. Przy dobrej znajomości języka, zajmie Wam on około 45 minut (trzeba sprawdzić wszystko kilka razy). Czytajcie każde pytanie dokładnie i zaznaczajcie tylko prawdziwe informacje. Pytania dotyczą, np. miejsca pracy/szkoły, karalności, możliwości finansowych przyjazdu do USA oraz chorób. Wiem, że w Internecie jest kilka "gotowych" formularzy, gdzie jakaś doba duszyczka uzupełniła każde pytanie krok, po kroku. Przydaje się, gdy nie wiecie którą opcję zaznaczyć (czasami jest kilka odpowiedzi, a każda wydaje się taka sama). Na sam koniec, ładujecie zdjęcie oraz drukujecie potwierdzenie złożenia wniosku. Znajduje się na nim Wasz unikalny numer, który będzie potrzebny przy rozmowie w Ambasadzie.

4. Płatność

 Wiza jest płatna. W przypadku tej nieimigracyjnej, jest to kwota 160 dolarów, przeliczając na naszą walutę, wychodzi ponad 600zł (zależy od kursu). Logujecie się na stronie internetowej (link podany na stronie, którą podawałam wcześniej), zakładacie tam swoje konto, podajecie numer wniosku DS-160, a następnie robicie przelew. Jeżeli jest to transfer internetowy (bezpośredni), od razu pojawi Wam się kalendarz, gdzie będziecie mogli umówić się na spotkanie z konsulem. Pamiętajcie, że wszystkie kwoty wpłacone, nie podlegają zwrotowi, nawet jeśli nie dostaniecie wizy.

5. Umawianie się na spotkanie z konsulem

Tak jak pisałam wcześniej, na Waszym unikalnym profilu, pojawia się kalendarz, gdzie wybieracie sobie datę spotkania z konsulem. Czas oczekiwania to około miesiąc. Musicie wiedzieć, że po wizę jedziecie do Ambasady USA albo do Warszawy, albo do Krakowa. Nie ma innej możliwości.

6. Ambasada/Konsulat Stanów Zjednoczonych

Gdy już cała papierkowa robota zostanie wykonana, pozostaje Wam tylko podróż do Warszawy lub Krakowa (chyba, że stamtąd jesteście). Przyjeżdżacie na spotkanie wcześniej, zdajecie telefon komórkowy, a następnie wchodzicie na salę, gdzie odbywają się rozmowy z konsulami. Mogą one przebiegać w języku angielskim, chociaż nie zawsze tak jest. Musicie być jednak na to przygotowani. Cała rozmowa nie trwa długo, a pytania, które mogą się pojawić, to te dotyczące Waszego wyjazdu (czyli w jaki rejon Stanów chcecie się wybrać), po co tam jedziecie, jak długo macie zamiar zostać oraz jakie państwa odwiedziliście wcześniej. Mogą się pojawić także inne pytania, w zależności od Waszej sytuacji życiowej. Wszystko przebiega sprawnie i jeżeli konsul nie widzi przeciwwskazań, otrzymujecie kartkę z informacjami dotyczącymi wizy, a Wasz paszport zostaje zabrany, by można było wkleić tam wizę. Paszport przyjeżdża do Waszego miasta po około tygodniu i jest dostarczany przez kuriera. Możecie go odebrać również w siedzibie kurierskiej.

Jak widzicie, sam proces aplikowania o nieimigracyjną wizę do Stanów Zjednoczonych nie jest trudny. Potrzebna jest znajomość języka angielskiego, trochę gotówki i cierpliwość przy rozpatrywaniu Waszej prośby. Musicie pamiętać również, iż to, że dostajecie wizę w Polsce, nie oznacza, że wjedziecie do Stanów na 100%. Przylatując do USA, przechodzicie jeszcze jedną kontrolę, gdzie pracownicy lotniska sprawdzają Was jeszcze raz i wtedy dają pozwolenie na przejście dalej.

Miłego aplikowania!